Wszystko O Jednodniowej Wycieczce Po Tęczowej Górze Vinicunca W Peru

Na drugi dzień w Cusco zarezerwowałem wycieczkę do Vinicunca, kolorowych gór, z Bloody Bueno Peru, w tym hotelowym pickupem.

Vinicunca Rainbow Mountain

Na drugi dzień w Cusco zarezerwowałem wycieczkę do Vinicunca, kolorowych gór, z Bloody Bueno Peru, w tym hotelowym pickupem.

Obudziłem się o drugiej nad ranem, musiałem czekać na odbiór, który miał być o 04:30. Czas był zbyt krótki, by właściwie zasnąć, żeby się trochę przespać, więc przygotowałem się i czekałem.

Kolorowa góra Peru Trudność: bardzo trudna. Zaplanuj długą wędrówkę po śliskiej ścieżce wzdłuż wąwozów i mrozów na górze
Tęczowa mapa Peru z Cusco

O 04:15, czyli 15 minut przed planowanym terminem, do moich drzwi puka recepcjonista. Transport na trasie Vinicunca już jest!

Cusco: Znajdź lokalne działania

W rzeczywistości jestem pierwszym, który zostanie odebrany, w Sprinteru Mercedesa, który może pomieścić 18 osób.

Jeździliśmy po mieście, aby zebrać wszystkich, aż pojazd był pełen. Około 5 nad ranem mogliśmy rozpocząć podróż do naszego pierwszego przystanku, Cusipata.

Po drodze droga była po prostu piękna, szczególnie po tym, jak opuściliśmy miasto Cusco, kiedy właśnie wzeszło słońce.

Jechaliśmy przez 2 godziny, zaczynając od autostrady w Cusco, szybko łącząc mniejsze górskie drogi, przepływając piękne małe wioski, a my shorty zaczęliśmy wspinać się po błotnistych trasach, mijając mosty, małe rzeki i oczywiście jeżdżąc krętymi drogami .

Ponieważ boję się wysokości lub zawrotów głowy, zdecydowanie nie czułem się komfortowo na tych drogach. Jednak zamknąłem oczy, kiedy jechaliśmy naprawdę blisko wąwozów i zaczęliśmy myśleć o modlitwie ...

Strona Bloody Bueno Peru

Śniadanie w Cusipata

Około godziny 7 rano dotarliśmy do Cusipata, obozu bazowego naszego organizatora wycieczek, Andyjskiej Agencji Podróży Przygodowej EIRL, która wydaje się specjalizować w wyprawie Vinicunca, gdzie zaparkowali 3 inni Sprinter i mieli tylu gości, co nasza, czyniąc całą grupę około 60 ludzie, w tym przewodnicy i kierowcy.

Weszliśmy do głównego budynku, gdzie wszyscy siedzieliśmy, mniej więcej samochodem, i szybko podaliśmy śniadanie: chleb, masło, dżem, kawa, herbata, gorąca czekolada, kakao.

Raczej jedliśmy w milczeniu, prawdopodobnie wszyscy wciąż śpią i nie są naprawdę przyzwyczajeni do wstawania o 3 nad ranem lub drzemki w samochodzie na wyboistych drogach, co nie jest takie proste.

Po śniadaniu przewodnicy przedstawili się wraz z kierowcami. Naszym przewodnikiem była Violeta, miła pani, która tak naprawdę zajmowała się rozmową.

Rozdzieliliśmy się na dwie grupy, jedną mówiącą po angielsku i jedną mówiącą po hiszpańsku, aby uzyskać instrukcje na dany dzień.

Pod dachem tej wielkiej części wypoczynkowej znajdował się mały sklep oferujący wszystkie niezbędne rzeczy: Chullo (peruwiański kapelusz), rękawiczki, szaliki, plastikowe ponczo na deszcz, napoje i przekąski.

Przyszedłem tylko z t-shirtem i bluzą. Początkowo przyjechałem do Ameryki Południowej, by cieszyć się karaibskim słońcem, nie schodzić nigdzie poniżej 20 ° C ... Byłem jedynym, który był tylko w koszulce, wszyscy nosili strój na niebie, a ja miałem sweter wokół mojej talii.

Cóż, jest 9 ° C, a my wciąż jesteśmy na 3300metrach, podobnie jak w elewacji Cusco, prawie 2000 metrów poniżej naszego ostatecznego celu wynoszącego 5036 metrów, a słońce nie ma zamiaru się ujawnić ... Może powinienem dostać coś do ubrania? Pogoda w Vinicunca, podobnie jak Cusco, może szybko zmienić się z pięknego słońca w deszcz.

Dlatego kupuję ponczo na deszcz (S / 5, 1,5 $ / 1,3 €), szalik (S / 15, 4,5 $ / 4 €) i czapkę peruwiańską (S / 15, 4,5 $ / 4 €) plus mała przekąska, podróbka Oreo dla S / 2.

Mhh ... najprawdopodobniej będzie deszczowo, będziemy chodzić po błotnistej ścieżce, a przewodnicy polecają nam wypożyczyć kij, aby uniknąć ześlizgnięcia się za dużo, porady, za którymi idę, wynajmując kij na S / 5 (1,5 $ / 1,3 €) - i na pewno nie będę tego żałować, ponieważ wszystkie moje buty to miasto, a nie buty górskie ...

Po tym małym przerwie na zakupy, nadszedł czas, aby iść dalej, ale przedtem wszyscy zaczynamy w kolejce do przystanku toaletowego, zanim wrócimy do samochodów na godzinę jazdy więcej.

Dotarcie na dno Vinicunca Peru

Około godziny 8 rano rozpoczynamy drugą imprezę naszej podróży, godzinną podróż po bardzo małych i bardzo niebezpiecznych górskich drogach, do około 4400 metrów, gdzie rozpoczniemy naszą wędrówkę.

Podróż jest jeszcze gorsza od poprzedniej, co sprawia, że ​​czuję się bardzo nieswojo. Jestem bardzo szczęśliwy, że nie prowadzę, nigdy bym tego nie zrobił!

Jedziemy wzdłuż wąwozów z jednej strony, czasami tylko kilka centymetrów, aby kierowca mógł jeździć, a samochody jadą w przeciwnym kierunku z nie wiadomo skąd, ponieważ drogi co kilka metrów skręcają za górami.

Cóż, zwykle zamykam oczy i staram się o tym nie myśleć. Powtarzam się wewnętrznie wie, co robi, wie, co robi.

Mniej więcej w połowie podróży zaczynamy widzieć wokół nas pokryte śniegiem szczyty. Czekaj, co, naprawdę idziemy na śnieg ???

Wcale nie jestem na to przygotowany! Może nie pójdziemy na te szczyty, przecież jesteśmy tutaj, aby zobaczyć górę Vinicunca, nie chodzić po śniegu, prawda?

Wycieczka górska

I to wszystko, docieramy do obozu bazowego, gdzie jest już dziesiąta z innych Sprinterów Mercedesa zaparkowanych na dużym parkingu, z czymś, co wygląda jak kilka chat sprzedających różnego rodzaju rzeczy nieco wyżej.

Wychodzimy z samochodu, a my mamy około 4400 metrów, nigdy wcześniej nie byłem tak wysoko!

Przegrupowujemy się na wzgórzu i zaczynam rozumieć, czym jest choroba wysokościowa: nie czuję, żebym mógł naprawdę chodzić prosto lub szybko ... moja głowa jest trochę ciężka i nie mam ochoty się poruszać szybko.

Na razie jednak po prostu idziemy kilka metrów, przegrupowujemy się i słyszymy ponownie ostatnie zalecenia z przewodnika: jest około 9:20, mamy do 10:50, aby dotrzeć na szczyt, który jest 4,5 km, tam jesteśmy może spędzić do 30 min, a następnie musimy wrócić do samochodu, który powinien nas tam zabrać około godziny 13.00.

W porządku! Nasza grupa nazywa się Mistrzowie, a nasi przewodnicy mają flagę miasta Cusco, tęczy, tak to znajdziemy.

OK, zaczynajmy!

Na pierwszych stu metrach wszystko jest w porządku, ale idę powoli. Pierwszy kilometr, po którym obiecano nam toalety, wydaje się trudny, ponieważ ścieżka jest wąska i bardzo śliska.

Niezbyt strome, prawdopodobnie nie osiągniemy nawet 4500 m po tym pierwszym kilometrze, ale bardzo męczące, ponieważ bardzo często jestem bliski poślizgu.

Zwracam szczególną uwagę na to, gdzie idę, idę powoli, uważnie obserwuję, gdzie idę i zwracam uwagę na mój oddech.

Pierwszy kilometr na górze

Pod koniec tego kilometra docieramy do obiecanych toalet.

Kolejka szybko się formuje, ponieważ dla nas 60 jest tylko 2, z których prawie wszyscy czują się jak tam.

Tak, moglibyśmy zagrać w naturze, ale nie jest to bardzo wygodne, ponieważ jesteśmy na stromym zboczu góry, przez cały czas przechodzą ludzie i ... zgadnijcie co? Zaczyna czuć się zimno!

Toaleta kosztuje S / 1 i jest turecką toaletą za zabezpieczeniem z cegły i zaprawy.

Po mojej kolejce podążam w górę, 3,5 kilometra w lewo i prawdopodobnie około 500 m wysokości, aby się wspiąć.

Zaczyna się teraz odczuwać sporadycznie trudne do osiągnięcia postępy, a przerwy są coraz bardziej i bardziej regularne.

Czasami nagle zaczynam czuć lekki ból głowy i trudność poruszania ręką, która trzyma kij i moje nogi.

Wygląda na to, że kiedy zaczynam oddychać z ust, zamiast z nosa, robi się to trochę lepiej ... może tak nie jest. W każdym razie regularnie przestaję oddychać i cały czas zwracam uwagę, aby nie wpadać w panikę i nie oddychać prawidłowo.

Szybko zbliżamy się do śniegu i nagle zaczynamy chodzić po śniegu ... Czekajcie, czy nie idziemy na kolorowe, słoneczne zdjęcia tęczowej góry Vinicunca Peru?

Inna osoba obok mnie zadaje sobie to samo pytanie i rozmawiamy na ten temat. Chodzimy obok siebie przez około 20 minut, ale mam nieco szybsze tempo niż on, i ostatecznie tracę go po pewnym czasie.

Osiągając 5036m i tęczową górę

To wszystko, przed nami, daleko w górach, widzimy ludzi, którzy znikają w śnieżnej mgle, co wydaje się być końcem podróży.

Droga zaczyna stawać się coraz bardziej stroma, a na nas pada śnieg - wyjmuję poncho, żeby się nie zmoczyć.

Ta ostatnia część ma jakieś schody, które są wyjątkowo śliskie, niektórzy ludzie faktycznie upadają, ale nic bardzo poważnego, wszyscy posuwamy się powoli i zwracamy jak najwięcej uwagi.

Coraz trudniej jest oddychać, a my wszyscy robimy bardziej regularne i dłuższe postoje.

Również kroki wydają się być coraz wyższe, przyspieszając nam większą elewację, ale także powodując, że czujemy się szybciej z objawami choroby wysokościowej.

Wreszcie docieram na szczyt! Widok jest ... cóż ... prawie ... biały)))

Wokół nas jest ogromna mgła śniegu i niewiele widać.

Dla tęczowej góry Cusco, cóż ... jedna strona jest pokryta śniegiem i całkowicie biała, a druga strona jest trochę ciemna w niektórych częściach. Możemy prawdopodobnie zgadywać kilka kolorów w tym małym obszarze, który nie jest pokryty śniegiem, ale jeden z kolorów tęczy, albo obiecane 7 kolorów ... wcale nie.

W każdym razie osiągnięcie tego było niesamowite, na wysokości 5036 metrów nad poziomem ekranu i wszyscy jesteśmy szczęśliwi, że mamy krótki i dobrze zasłużony przerywnik obrazu.

Poproszę niektóre dziewczyny, żeby zrobiły mi kilka zdjęć, i robię to samo dla nich.

Jest tu wielu ludzi, a my jesteśmy zapakowani na niewielkim szczycie góry.

Okay, to było na tęczową górę ... Próbuję zlokalizować niektórych ludzi z mojej grupy, trochę poczekać, napić się wody, zjeść moją przekąskę, dopóki nie zobaczę ludzi, których znam, którzy się schodzą i decydują, prawdopodobnie czas, żebym też zszedł na dół.

Przełóż tęczową górę

4,5 kilometra z powrotem z góry czuje się dużo lżej, nie trzeba się zatrzymywać na chorobę wysokościową.

Łatwiej jest chodzić nieco szybciej, ponieważ jest mniej ślisko, niż iść w górę.

Po pokrytym śniegiem obszarze, około kilometra od szczytu góry, przestaje padać śnieg, a ja zdejmuję poncho, przez co najmniej 2 kolejne kilometry.

Nagle, jakaś lekka gradówka zaczyna padać, nic złego, ale zaczyna być bardziej ślisko i widzę, jak kilka osób upada.

Prawie mi się to zdarza dwa razy, ale w ostatniej chwili udało mi się wylądować na mojej wolnej ręce.

Grad zamienia się w ulewny deszcz i wszyscy zaczynają się spieszyć, by wrócić do samochodów.

Zatrzymuję się, by ponownie założyć poncho, ale trochę późno, jestem już bardziej mokra, niż bym sobie tego życzył.

Jednak dojeżdżam do samochodów, a kiedy już tu przyjeżdżam, ulewny deszcz zmienia się w okolice burzy śnieżnej.

Wsiadam do samochodu, wyjmę ręcznik, który byłam na tyle mądry, aby wziąć ze sobą, i próbuję go użyć, aby wysuszyć włosy i ubrania, podczas gdy czekamy, aż dołączy do nas ostatnia osoba z grupy, w tym przewodnik, który zamyka marsz.

Prawdopodobnie czekamy ponad pół godziny, a śnieg staje się coraz trudniejszy. Biedaczysko, którzy wciąż są pod nim, starają się nie wpaść w wąwóz i wrócić tu tak szybko, jak to możliwe!

W końcu przybywają, grupa jest kompletna i, zgadnij co ... dokładnie w tym momencie śnieg zdecydował się przestać padać, to prawda =)

Z polnymi drogami, które bierzemy, które są teraz całkowicie mokre, nie mogę się zmusić, by to obejrzeć ... Zamykam oczy przez całą godzinę, że musimy wrócić do obozu na lunch i pewnie się zdrzemnąć.

Obiad

Wracając na lunch do Cusipaty, wszyscy nie możemy doczekać się ciepłego napoju, czy będzie to kawa, herbata lub napar z koki.

To jest takie dobre! Każdy wydaje się być bardzo zimny, a duża część grupy pochodzi z Europy: Austrii, Holandii lub Niemiec.

Naprawdę, faceci, czujesz zimno przy 10 ° C? To tak, jakby nigdy w Europie nie mieli zimy ... Czuję się całkiem dobrze, nawet jeśli mam na sobie teraz 4400 metrów wysokości tego samego ubrania, które miałem 2 tygodnie temu pod słońcem Panamy ...

W każdym razie, napijemy się ciepłego napoju i szybko serwujemy pyszną ciepłą zupę, zaczynamy mówić trochę, wszystko po hiszpańsku, z moją sąsiadką na lunch, Austriaczką podróżującą samotnie jak ja, i damą przede mną, która ma Szkoła języka hiszpańskiego, a właściwie zabiera się do wycieczki do swojej grupy jej niemieckich studentów.

Interesująca rozmowa i powoli zaczynamy czuć się lepiej, trzymając ciepłą zupę i pić w naszych zamrożonych palcach.

Potem bufet otwiera się i wszyscy się do niego śpieszą, wszyscy głodują! Duży wybór potraw z ryżem, makaronem, ziemniakami, różnymi warzywami, sosem itp. To naprawdę dobre.

Lunch dobiega końca, nasz przewodnik Violeta wyjaśni nam trochę o górze. Kolory faktycznie pochodzą z erozji minerałów, a tego rodzaju góry można znaleźć tylko w 4 miejscach na Ziemi, w Chinach, w Argentynie i dwóch w Peru.

Wycieczka z powrotem z Cusipata do Cuzco

Czas wracać do miasta, a podróż jest dość spokojna, większość z nas jest zmęczona i czuje się zimno.

Jednak przez większą część podróży możemy cieszyć się piękną górską scenerią i czujemy się bezpieczniej niż droga do góry.

Może przyzwyczajam się do górskich dróg gruntowych?

Podczas podróży moje sąsiadów, para, wyjaśnić mi, że są z Limy. Oferują mi mandarynkę.

Zaraz, dlaczego jest zielony? Mandarynki są pomarańczowe, czy jesteś pewien co to jest?

Tak, mówi mi, że w Limie są pomarańczowe, ale w Cusco są zielone, ale są dobre.

W porządku, biorę to z przyjemnością, a to naprawdę smakuje dobrze. Nie najlepszy mandarynkowy ja, ale bardzo mile widziany po tej długiej podróży.

Dziękuję im, a noc powoli wokół nas, w większości milczymy do końca podróży.

W Cusco transport opuszcza nas na placu, którego nazwy nie zrozumiałem, ale to tylko 2 przecznice od mojego hostelu Cusi Wasi, niesamowite!

Ponieważ następny dzień jest dla raftingu ... czas na ponowne spanie wcześnie, Cusco naprawdę nie ma ochoty na wakacje!

W podsumowaniu

Niesamowity dzień i wycieczka warta swojej ceny, niezbyt trudna dla przeciętnego dorosłego człowieka w średnim wieku, ale trochę niebezpieczna, ponieważ ścieżka nie jest zabezpieczona i staje się bardzo śliska.

Jednak dobrym pomysłem jest wziąć buty do chodzenia, dobrą kurtkę, rękawiczki, czapkę zimową i szalik, w przeciwieństwie do mnie =)

Od wzniesienia Cusco Peru 3340 metrów do 5036 metrów, więcej niż najwyższy szczyt w Europie, jest to wielka podróż, którą należy traktować poważnie.

Cusco do tęczowej góry, na tęczową górską wycieczkę do Cusco, zajmuje około 3h samochodem.

Podróż była następująca:

  • 4:15 do 5 rano, odbiór gości,
  • 5 rano do 7 rano, wycieczka do Cusipata,
  • 7 rano do 8 rano, śniadanie w Cusipata,
  • 8 rano do 9 rano, wycieczka na dno góry,
  • 9 rano do 11 rano, wchodząc na górę Vinicunca Peru,
  • 11: 00-13: 30, schodząc z góry i czekając na ostatnie przyjazdy,
  • 01:30 do 15:00, powrót do Cusipata,
  • 15:00 do 16:00, lunch,
  • 16:00 do 18:00, powrót z Vinicunca Cusco.

Budżet na dzień:

  • Wycieczka wliczona w cenę zakwaterowania, śniadanie i lunch S / 80 (24 $ / 21 €),
  • Poncho S / 5 (1,5 $ / 1,3 €),
  • Szalik S / 15 (4,5 $ / 4 €),
  • Peruwiański kapelusz S / 15 (4,5 $ / 4 €),
  • Przekąska S / 2 (0,6 $ / 0,5 €).
Ważne zalecenia dotyczące bezpieczeństwa, które należy wziąć pod uwagę przed rezerwacją trasy w góry Tęcza Cusco
Wycieczka do Winicunca Peru z Bloody Bueno Peru

Często Zadawane Pytania

Czego powinni oczekiwać od 1-dniowej wycieczki do Vinicunca Rainbow Mountain i jakie są rozważania fizyczne i logistyczne?
1-dniowa wycieczka do Vinicunca Rainbow Mountain wiąże się z trudną wędrówką, aby zobaczyć kolorowe górskie krajobrazy. Rozważania obejmują dużą wysokość, zmienną pogodę i potrzebę właściwej aklimatyzacji, a także planowanie logistyczne transportu i przewodników.

Michel Pinson
O autorze - Michel Pinson
Michel Pinson jest entuzjastą podróży i twórcą treści. Połącząc pasję do edukacji i eksploracji, skomplikował się do dzielenia się wiedzą i inspirowaniem innych poprzez urzekając treści edukacyjne. Zbliżając świat, wzmacniając osoby globalną wiedzę i poczucie wędrowania.




Komentarze (0)

zostaw komentarz